Co jest złego w plastiku
Co jest złego w plastiku ? Nie da się ukryć, że plastik zrewolucjonizował nasze życia.
Patrząc na samą pogodę za naszymi oknami, widzimy, że coś jest nie tak. Jest inaczej niż to pamiętamy z czasów dzieciństwa. Lata nie były wtedy tak gorące, a zimy tak liche. Czy to wpływa na każdego obywatela polski bezpośrednio? Tak! Spójrzmy tylko na sady z jabłkami. Jeżeli zmieni się klimat, drzewa nie przejdą w pełen stan spoczynku, latem zbiory będą nawet o połowę mniejsze, przez co każdy z nas będzie płacić na jabłka w sklepie 150% jego dotychczasowej ceny, nie wspominając o chorobach drzew i nowych szkodnikach, które dotychczas występował w klimacie zwrotnikowym, a mięso w dalszym ciągu pozostanie tanie…
Aż się ciśnie na usta: może sami sobie tę katastrofę zgotowaliśmy? W końcu zwierzęta też mają rodziny i uczucia i fakt, że większość z nich hodujemy na fermach przemysłowych, by je torturować i zjadać, nie świadczy najlepiej o gatunku tak rozwiniętym, że sam siebie nazywa rozumnym i moralnym, w końcu jesteśmy homo sapiens.
Niestety dziś już wiemy, że nie rozum rządzi społeczeństwem, tylko coś innego. Stworzyliśmy sobie system żywnościowy, który sprowadza na nas choroby i śmierć. Hojnie wspierany przez korporacje i polityków tzw. wolny rynek oraz przemysł manipulacji, skutecznie wmówiły nam, że spożywanie niezdrowego jedzenia, powstającego dzięki niewyobrażalnym cierpieniom, jest właśnie tym, czego potrzebujemy na śniadanie, obiad i kolację. A także jako przekąski między tymi posiłkami.
Wy też pewnie znacie ludzi, którzy nie potrafią sobie wyobrazić dnia bez mięsa, i przeważnie to nie są źli ludzie, często bardzo kochający zwierzęta, jednak bez zastanowienia wypierają z głowy fakt, że mięso kiedyś żyło. Ktoś ich tak bardzo oszukał, że nie potrafią przestać. Pewnie sami też się oszukują, tak jak i my to robiliśmy całą rodziną. Myśleliśmy, że obiad bez mięsa to nie obiad lub że człowiek nie jest w stanie najeść się tylko roślinami, przecież potrzebuje białka! Wtedy, nie wiedzieliśmy, ile białka posiadają rośliny i że jest ono o wiele bardziej przyswajalne niż od zwierzęce. Nie znaliśmy wielu ważnych dla naszego zdrowia faktów.
Na przykład tego, że fermy przemysłowe nie tylko zwiększają ryzyko kolejnej pandemii, ale też wykorzystują antybiotyki, głównie w celu prewencji chorób i zwiększenia przyrostu, a nie leczenia zwierząt. Jednak prewencja ta działa średnio, tymczasem karmienie zwierząt dużymi ilościami antybiotyków sprawia, że coraz więcej bakterii uodparnia się na nie. Raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) stwierdza, że w latach 2015−2050, bez podjęcia działań zmierzających do eliminacji antybiotykoodporności, w Europie, Ameryce Północnej i Australii z powodu infekcji wywołanych przez superbakterie może umrzeć 2,4 mln osób.
Oczywiście również stan środowiska wpływa na zdrowie ludzi. Wiedzieliście, że w „niektórych krajach – takich jak Dania i Wielka Brytania – rolnictwo odpowiada za większy odsetek problemów zdrowotnych wywołanych przez zanieczyszczenie powietrza niż transport czy produkcja energii”? Jak czytamy dalej w tym samym raporcie, „zmniejszenie o 50 proc. globalnej emisji z rolnictwa, zwłaszcza amoniaku, mogłoby zapobiec zgonom związanym z zanieczyszczeniem powietrza ok. 250 000 osób rocznie na całym świecie”. Ale to nie wszystko. ONZ-owska agencja do zwalczania pustynnienia stwierdza, że produkcja zwierzęca jest „prawdopodobnie największym pojedynczym czynnikiem utraty bioróżnorodności”. Jeśli ONZ-owscy urzędnicy piszą, że coś jest prawdopodobne, to znaczy, że na pewno, ale tak nie napiszą, żeby nie denerwować korporacji. W końcu nic nie jest na pewno, a korporacje mają droższych prawników niż naukowcy piszący raporty.
Cała zmiana, która jest możliwa musi polegać na sile jednostki, która przerodzi się w siłę grupy, a ta w siłę społeczeństwa i tak dalej. Widząc jaką tak naprawdę wielką mafią jest cały rynek hodowli przemysłowej, nie ma innej opcji jak zmiana stopniowa, zaczynająca się w naszych własnych domach. Jak nie dla zwierząt, bądźmy świadomi dla siebie samych, dla zdrowia naszych bliskich.
Mięso nie byłoby takie tanie, gdyby nie koszty, które przenosi na całe społeczeństwa i ekosystemy. Za zdrowie ludzi niszczone przez tanie i wszędzie dostępne mięso muszą płacić wszyscy podatnicy. Eksperci sugerują, że na początek należałoby wdrożyć działania poprawiające warunki życia zwierząt na fermach, ale wiadomo przecież, że już to sprawi, że produkcja przestanie być opłacalna. Hodowla szczęśliwych zwierząt jest zwyczajnie zbyt kosztowna. Tak czy siak, to gałąź przemysłu skazana na bankructwo, bo wegańskie alternatywny dla mięsa są nie tylko zdrowsze, ale coraz lepsze i tańsze.
(cytaty pochodzą z podlinkowanego raportu CIWF.)
Co jest złego w plastiku ? Nie da się ukryć, że plastik zrewolucjonizował nasze życia.
MIESIĄCZKA W DUCHU OCHRONY ŚRODOWISKA Czego potrzebujesz w trakcie menstruacji, czyli czy wiesz że jedna
Wszystko to chemikalia, pytanie jak wybrać te zdrowe… Każdy kosmetyk jest zbiorem związków chemicznych, tak
Jak zamienić nabiał, aby przerobić przepisy, które znasz i kochasz na wegańskie “Potrzeba matką wynalazków”
5 łatwych i sprawdzonych marynat do Tempehu! 5 łatwych i sprawdzonych marynat do Tempehu! Witajcie!
5 błędów popełnianych przez początkujących wegan 5 błędów popełnianych przez początkujących wegan Każdy z nas
Subskrybuj nasz newsletter a otrzymasz kod obniżający całkowite zamówienie o 10%.
Wysyłamy same super rzeczy jak pyszne nowe przepisy i ciekawostki z wege świata.
(kod znajduje się w zakładce oferty)
BORÓWIEC
Ul.Łąkowa 11
62-023
+48 609229007
[email protected]